Boziu- VB, ale Ty bierzesz wszystko do Siebie dosłownie.
Wyluzuj...
Przecież i tak wiadomo, że nie byłeś na tym łez padole w czasach największej świetności PSB .
Ale czy to moja wina, czy kogoś innego?
Ja z tym nie mam nic wspólnego...
Dlatego uważam, że nigdy do końca nie Będziesz wiedział o PSB tyle, co Fani, którzy mieli szczęście urodzić sie trochę wcześniej i przeżywać PSB na żywo, choć nie na żywo( bez koncertu).
I wcale Cię przez to nie deprecjonuje, tylko stwierdzam pewne fakty.
Po co się obrażasz, na co...
Jesteś SUPER- FANEM( naprawdę), ale pewien umiar powinneś zachować . I tyle...
Pozdrawiam Cię...
Uwierz mi, pewnych rzeczy nie da się oceniać po tak dużym czasie...
To tak, jak ja byłbym teraz wszystkowiędzącym fanem THE ROLLING STONES...
Ostatnio edytowano 31-10-2009, 22:25 przez dafio-cat, łącznie edytowano 1 raz