Rozważania o muzyce. (Przeniesiony z Yes vs Fundamental)

Muzyka, którą polecacie. Wykonawcy, których warto poznać.

Moderatorzy: verybilingual, Dx2

Re: Yes vs Fundamental

Postprzez miharu » 29-05-2009, 15:44

Jacek73 napisał(a):Nie zgadzam się! Obecne zespoły, obecna muzyka nie jest tak oryginalna jak w latach 80-tych. Zauważcie ile jest granych coverów z lat 80-tych. Obecnie to raczej przeciętność, wtórność. Paweł, wymień kilka obecnych wielkich przebojów lepszych od "It's a sinów i Forever Youngów", bo może ja już ogłuchłem na stare lata? ;-)
Nie wiem, czy lepszych, ale "Do You Want To" albo "Take Me Out" Franza Ferdinanda chyba każdy słyszał milion razy, jeśli nie w radiu, to na kanałach sportowych w tv. :lol: Na pewno jest jeszcze dużo takich piosenek, to mi pierwsze przyszło do głowy.
Jacek73 napisał(a):W tym temacie ocieramy się troszkę o konflikt pokoleń. :D Mój ojciec miał swoje przeboje, ja miałem swoje, Paweł ma swoje, a pokolenie z lat 2030 powie: "...ale w tych latach 1980 - 2010 to grali nudę i chałę! :lol: :lol: :lol:
No tak. ;) Ja mam na karczychu 3 dekady, ale jestem gotowa bronić honoru współczesnej muzyki.. Pamiętam lata 80, tamte piosenki, lubię je bardzo, ale nie mam klapek na oczach. Obecnie mamy sporo fajnej muzyki - powstały nowe nurty, gatunki, zespoły mieszające style - co tak uwielbiam. Wyższy poziom techniczny, rozwój komputerów zaowocowały staranniejszymi, bardziej dopracowanymi brzmieniami i nagraniami. Teraz nawet crap jest porządnie nagrany. :lol:
Owszem, wiele zespołów "ściąga" brzmienie z lat 80 (choćby 'moi' The Killers :mrgreen: czy wspomniany FF), ale przypuszczam, że taki 'ściąganie' było od zawsze. Nie mówię tu o coverach.
W ogóle to wydaje mi się, że druga połowa lat 90 była dość nudna, ale z 2000 rokiem pojawiła się masa ciekawych wykonawców. Nie dam się zabić za lata 80, z każdym dniem pojawia się nowa fajna piosenka, nowy ciekawy zespół - jak przypuszczam, ułatwił to w pewnym stopniu rozwój internetu i komputerów, sprzętu - nic tylko się cieszyć, a nie smucić, że "w latach 80 to była muzyka, a teraz dno" Nie zgadzam się! Teraz nadal jest OK, tylko trzeba wyrzucic radio rmf i zet i poszukać na własną rękę ciekawych zespołów. To jedyna różnica. W radiach faktycznie nic strawnego nie znajdziecie. 8-) Zresztą dokładnie to samo pisze kolega Verybilingual..
Zamiast płakać nad upadkiem rynku muzycznego (czy faktycznie?), wywalcie zetkę i rmfa do śmietnika i poszukajcie prawdziwej muzyki, a nie radiowych kotletów. Zapewniam, że przy odpowiedniej dawce dobrych chęci znajdziecie masę rzeczy do słuchania.
Ale racja.. coś w tym jest.. że teraz mainstream i alternatywa się ostro rozeszły. Każdy żyje w swojej niszy muzycznej, nie wiedząc nic o innych. Niemniej jednak tragedii bym z tego nie robiła.

Może mod przeniesie te posty do nowego topica? To dośc ciekawa dyskusja wg mnie, ale tu faktycznie to offtop.
miharu
Domino Dancing
 
Posty: 241
Dołączył(a): 13-04-2009, 16:18
Wiek: 35
Sex: Petshopgirl

Re: Yes vs Fundamental

Postprzez eliks » 29-05-2009, 15:52

miharu napisał(a):Teraz nadal jest OK, tylko trzeba wyrzucic radio rmf i zet i poszukać na własną rękę ciekawych zespołów. To jedyna różnica. W radiach faktycznie nic strawnego nie znajdziecie. 8-) Zresztą dokładnie to samo pisze kolega Verybilingual..
Zamiast płakać nad upadkiem rynku muzycznego (czy faktycznie?), wywalcie zetkę i rmfa do śmietnika i poszukajcie prawdziwej muzyki, a nie radiowych kotletów. Zapewniam, że przy odpowiedniej dawce dobrych chęci znajdziecie masę rzeczy do słuchania.


nie nie, kaczystowska demagogia ! :) rynek muzyczny nie upadł, nikt tak nie twierdzi; co więcej, jesteśmy na żywo świadkami epokowej ewolucji (formaty, sprzedaż, internet). muzyki wychodzi tyle że człowiek nie nadąża - bo nadążyć nie ma prawa - za wszystkim, więc ucieka w nisze które lubi najbardziej. ja takich nisz mam kilka, m.in. dobry pop - i zaprawdę powiadam - dobry pop brodzi w kałuży krwi.

popieram przenosiny tematu
"The land of dreams is better far
Above the light of the morning star"
Avatar użytkownika
eliks
Single / Discoteca
 
Posty: 1442
Dołączył(a): 20-03-2009, 11:58
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 34
Sex: Petshopboy

Re: Yes vs Fundamental

Postprzez Jacek73 » 29-05-2009, 18:04

verybilingual napisał(a):Nie będę wymieniał przebojów bo widzę, że mamy inne zdanie o tych epokach i ogólnie o całym temacie, dla mnie kilka miesięcy temu wielkim hitem było np. Love Is Noise grupy The Verve. Ty pewnie nie słuchasz takiej muzyki, więc nie podpiszesz się po tym. Piszesz, że lata 80 były oryginalniejsze....może jako mainstream. Była Madonna, Duran Duran itp, teraz ja oryginalności szukam w undegroundzie i znajduje jej dostatecznie wiele, na pierwsze strony gazet nie patrzę - bo akurat pod tym względem faktycznie jest kiepsko, ale mam swoje przeboje, piosenki, które nie są tak kultowe jak ''It's A Sin'', ale to nic nie szkodzi.
Mój przebój nie musi być od razu kojarzony z 1 miejscami list przebojów, nie musi być puszczany w TV i radio, nie musi należeć do rankingu najlepszych utworów dekady. Wy wyrośliście właśnie na takich hitach i rozumiem waszą opinie.



Ten zespół obecnie robi najlepszy pop na rynku. Naprawdę. HITY.


...hmm...poproszę o płytkę The Verve :)
jeszcze chciałem dodać, że nie chodziło mi wyłącznie o muzykę pop, ale też o rock, heavy metal, alternatywę (Dire Straits, Van Halen, Iron Maiden, Helloween, Queen, Genesis, INXS, Marillion, U2, The Cure) których też namiętnie słucham. Nie wiem, czy któryś z zespołów obecnych może stanąć obok nich na piedestale? Obecną dekadę cenię za niesamowity rozwój muzyki sygnowanej jako synthpop, future pop, industrial, dzięki coraz lepszym komputerom!

Dx2 napisał(a):Przypomnę temat dyskusji:
"Yes vs Fundamental"


... :lol: tak to jest gdy grupa osób lubi i potrafi ze sobą dyskutować. :) Jeden temat rodzi drugi itd. Także miharu przedstawiła świetną propozycję o przeniesienie naszych"zwierzeń" muzycznych do nowego tematu. A tutaj dalej będzie ścierać się "Yes" z "Fundamenatal"!

Pozdrawiam!
Ostatnio edytowano 31-05-2009, 21:28 przez Jacek73, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Avatar użytkownika
Jacek73
Left To My Own Devices
 
Posty: 288
Dołączył(a): 25-04-2009, 18:54
Lokalizacja: Łódź
Wiek: 46
Sex: Petshopboy

Re: Rozważania o muzyce. (Przeniesiony z Yes vs Fundamental)

Postprzez yarek37 » 29-05-2009, 19:37

Tradycji musi stac się zadość :) gdzie 2 Polaków tam 3 zdania :)
Avatar użytkownika
yarek37
DJ Culture
 
Posty: 585
Dołączył(a): 23-05-2009, 19:00
Wiek: 40
Sex: Petshopboy

Re: Rozważania o muzyce. (Przeniesiony z Yes vs Fundamental)

Postprzez eliks » 29-05-2009, 20:34

jeszcze jeden super-przebój mi się przypomniał z ery "współczesnej", a mianowicie "Moi Lolita" (cały czas mówimy o muzyce pop) - świetna piosenka na miarę hiciorów z lat 80tych. w sposób oczywisty kojarzy mi się z "Voyage Voyage" :)

co jeszcze współczesnego kojarzą wszyscy? i im się podoba, bez żenady ala Macarena? :)
"The land of dreams is better far
Above the light of the morning star"
Avatar użytkownika
eliks
Single / Discoteca
 
Posty: 1442
Dołączył(a): 20-03-2009, 11:58
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 34
Sex: Petshopboy

Re: Rozważania o muzyce. (Przeniesiony z Yes vs Fundamental)

Postprzez eliks » 29-05-2009, 20:50

może zapytam inaczej: kończy się nam dekada - co wrzucilibyście na składankę "Simply the Best the '00ies" ? bo ja chyba miałbym kłopot.

z podobną płytą z lat 80tych chyba nikt nie miałby problemu - jeśli już to raczej co wybrać z korowodu hiciorów. nawet durne lata 90te pozostawiły po sobie mnóstwo fantastycznych kawałków, pomimo iż są pomiędzy nimi Coco Jumbo i Macarena i cały eurodance.

co zostawi obecna dekada? no właśnie...
"The land of dreams is better far
Above the light of the morning star"
Avatar użytkownika
eliks
Single / Discoteca
 
Posty: 1442
Dołączył(a): 20-03-2009, 11:58
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 34
Sex: Petshopboy

Re: Rozważania o muzyce. (Przeniesiony z Yes vs Fundamental)

Postprzez ralph » 29-05-2009, 21:04

Nie twierdze ze Macarena to byla wysoka jakosc, ale nie zaprzeczycie chyba, ze to byl przeboj? Nie byl to utwor ktory powinien sie znalec nawet w TOP 100 of 90' pod wzgledem jakosci, ale jesli chodzi o popularnosc? Byl jakis kawalek, ktory lecial czesciej? Non-stop w radiu, telewizji. Wszyscy tego sluchali itd itd... To jest wlasnie wyznacznik prawdziwego przeboju: popularnosc. Jakosc niestety juz nie zawsze. Eliks ma racje, mowiac, ze dzis juz tak popularnych kawalkow nie ma. Nie ma juz tez tak popularnych zespolow. O U2 (bez wzgledu na sympatie, polityczne akcje Bono itd - to temat na inna dyskusje) mowi sie ze to ostatni z "big bands", i jest w tym sporo racji. Istnieje wiele kapel zapelniajacych stiony dzien po dniu, ale taką otoczkę, popularność praktycznie na całym świecie dzis jest znacznie trudniej osiagnac. Nawet DM juz tego nie ma poza kilkoma krajami. Kiedys bylo do dyspozycji radio, telewizja i juz. Teraz jak co sie komus nie podoba to ma internet :arrow: a tam wszystko czego dusza zapragnie.

Drugą stroną medalu jest to, ze dzieki temu i dzieki dostepnosci programow do tworzenia muzy, popularnosci myspace, youtube itd, za robienie muzyki - moim zdaniem - bierze sie zdecydowanie zbyt wielu ludzi i mamy dzis mase chlamu z ktorego trudno jest wylowic cos wartosciowego (ja mam takie doswiadczenia z muzyka klubowa: electro, progressive.)
Avatar użytkownika
ralph
Home And Dry
 
Posty: 2057
Dołączył(a): 19-03-2009, 17:51
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 31
Sex: Petshopboy

Re: Rozważania o muzyce. (Przeniesiony z Yes vs Fundamental)

Postprzez Jacek73 » 29-05-2009, 21:09

eliks napisał(a):jeszcze jeden super-przebój mi się przypomniał z ery "współczesnej", a mianowicie "Moi Lolita" (cały czas mówimy o muzyce pop) - świetna piosenka na miarę hiciorów z lat 80tych. w sposób oczywisty kojarzy mi się z "Voyage Voyage" :)


...a dlaczego? Bo paluszki w jej karierze i muzyce maczała Mylene Farmer (zasłużona wokalistka z lat 80-tych) :mrgreen:

Pozdrawiam!
Obrazek
Avatar użytkownika
Jacek73
Left To My Own Devices
 
Posty: 288
Dołączył(a): 25-04-2009, 18:54
Lokalizacja: Łódź
Wiek: 46
Sex: Petshopboy

Re: Rozważania o muzyce. (Przeniesiony z Yes vs Fundamental)

Postprzez eliks » 29-05-2009, 22:03

@jacek - nawet nie wiedziałem:) chodziło mi raczej o łudząco podobny klimat tych dwóch kawałków

@ralph - 100% racji. za dużo chłamu. to kolejny przeklęty paradoks - internet mnoży wiedzę muzyczną razy 1000, a wraz z nią cały chłam. cierpią na tym rzeczy "wartościowe", które tym samym docierają do mniejszej grupy odbiorców. nie mogę wprost w to uwierzyć, ale takie zespoły jak Ladytron czy Planet Funk, pomimo pewnej swojej popularności, pozostają tworami względnie niszowymi, godnymi jedynie supportować DM......

brakuje mi pewnej celebracji nowych płyt, opadło pewne sacrum, opowiadanie sobie o muzyce, rozmawianie o niej - teraz są te wszystkie last.fm, "ajpod srajpod" (cyt. mistrz Mleczko), myspace, no i mp3. to nie jest złe - tego nie mówię - ale to zjada stary muzyczny świat w pewien dziwaczny, niepokojący mnie jako odbiorcę sposób... albo po prostu się starzeję i zrzędzę :)
"The land of dreams is better far
Above the light of the morning star"
Avatar użytkownika
eliks
Single / Discoteca
 
Posty: 1442
Dołączył(a): 20-03-2009, 11:58
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 34
Sex: Petshopboy

Re: Rozważania o muzyce. (Przeniesiony z Yes vs Fundamental)

Postprzez gun_boy » 29-05-2009, 23:31

Jacek73 napisał(a):
...a dlaczego? Bo paluszki w jej karierze i muzyce maczała Mylene Farmer (zasłużona wokalistka z lat 80-tych) :mrgreen:


No, nie tylko 80-tych - pamietasz Jacku znakomita plyte "l'Antre..?" To byl chyba 1991 albo 1992 - kapitalne piosenki z "Je t'aime melancholie" na czele 8-)
With the plane and the lathe
The work never drove you mad
You're a maker, a creator
Not just somebody's Dad
Avatar użytkownika
gun_boy
It's Alright
 
Posty: 341
Dołączył(a): 23-03-2009, 22:36
Lokalizacja: Poznań
Wiek: 44
Sex: Petshopboy

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Muzyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron