Początek rewolucji?

[Dx2]

Jak wiecie nie mamy iTunes w Polsce, ale pojawił się nowy sklep z mp3 - music.nokia.pl.
Katalog obejmuje ilościowo około 50% tego co ma iTunes.
Czy to początek nowego podejściu Polaków do muzyki?
Chyba nie, bo jedna mp3 kosztuje 3.49 PLN, a cały album 34.9 PLN.
Czyli jak na polskie warunki trochę drogo - taka sama cena jak na Zachodzie.
Katalog Pet Shop Boys jest bardzo duży.

Pzdr
Dx2

[eliks]

mp3 za pieniądze to po prostu jakiś obłęd - niedługo każą nam płacić za powietrze albo chodzenie po ulicy...

jestem jak widać już "starej daty", bo dla mnie muzyka istnieje tylko na fizycznych nośnikach

[acidpet]

Eliks mam to samo. Nie mogę sobie wyobrazić że kupuje płytę PSB i nie mam płyty CD czy inny format nawet na kasecie a muszę mięc ją fizycznie. Chociaż by po to żeby ładnie sobie leżała.
My treasure!!!
PZDR

[miharu]

Oho, fajna wiadomość! wreszcie! Jakbym chciała miec każdą fajną piosenkę 'fizycznie', to chyba musiałabym wynająć magazyn.
I tak każdą płytę, jaką kupię, przerabiam na mp3, a zło konieczne-plastik wędruje na półkę. Tak jest wygodniej, nie wiem, jak można kochać żonglerkę CDkami.
No i - dzięki temu muzyka powinna stanieć (na razie jako nowość, jest drogo - choć i tak lepiej dać 7 zł za 2 fajne piosenki niż wydawać 40 za cały album, którego nie potrzebujemy do szczęścia). Po co mam płacić koszty magazynowania towaru, opłaty, które sobie wlicza sprzedawca, koszty transportu itp? Tak to (mam nadzieję) cena będzie tylko i wyłącznie ceną za muzykę no i jakaś działka dla wytwórni.
Po czwarte - to bardziej ekologiczne. Nie trzeba drukować papierowych okładek, plastikowych pudełek..
Same korzyści widzę.

Eliks: za powietrze już się płaci. Jedź w góry, a przekonasz się, co to 'opłata klimatyczna'. Musimy placić góralom za to, że wzięliśmy na siebie mieszkanie w zadymionym i zatrutym powietrzu, w sąsiedztwie przemysłu i samochodów, a oni jeszcze każą sobie płacić za to, że poodychasz u nich powietrzem, które dzięki owemu swoistemu poświęceniu ocałało. Dla mnie osobiście to jakaś kpina, no ale to nie temat na dyskusję w tym miejscu.

[ralph]

Ja w formacie CD mam tylko PSB, DM i kilka innych. Masz racje, miharu gdyby miec wszystko na CD to zajmowalo by to troche miejsca, ale taka kolekcja wygladala by milo dla oka, a jakosc sluchanej muzyki bylaby nie do przebicia. CD to CD... Poza tym ja od czasu do czasu lubie wziac pudelko do reki, wyjac plyte, wlozyc ja do odtwarzacza, poprzekladac booklet itd To samo z winylami, choc tutaj okazje miewam juz zadziej.

[dafio-cat]

Dla mnie liczy się tylko format fizyczny.
Reszta to obłuda do kwadratu. MP3 można mieć za darmo, a to za które się płaci może być w gorszej jakości.
Dla "Fana" powinny się liczyć też wizualne doznania.
Mnie np. strasznie wkurzają ostatnie single PSB z YES - te chore kartoniki. Dno...
Kiedyś było lepiej pod tym względem.
P.S.- nie wiem jak jest z innymi wykonawcami, czy jeśli jest format fizyczny - wydają singla w tekturze...

[ralph]

Czesto tak jest. Eminem tez tak wydawał.

[eliks]

tektura teraz dominuje we wszelkich wydawnictwach, nie tylko singlach, ale przede wszystkim w albumach - oczywiście jest to kwestia oszczędności zarówno przez koncerny płytowe jak i małe labele. tylko że niektórzy nazywają to 'dbaniem o środowisko' - szkoda tylko że przez te 20 kilka lat wydawania zwyczajnych (imo najlepszych) jewelcase'ów nikomu to nie przeszkadzało, i dopiero jak przyszedł "kryzys" to zaczęto myśleć o ekologii...

ed. oczywiście płyty nie są bynajmniej z tego powodu tańsze, a gdzie tam...

[balshoy]

Oczywiście też wolę mieć pudełko, najlepiej plastiowe..elegancko wsadzone w stojaczek i takowy się u mnie znajduje
Chcemy, czy nie chcemy, ale kiedyś pewnie tak to będzie wyglądało...same mp3 , albo jeszcze coś innego, bardziej skompresowanego..zresztą już chyba jest taki format opracowany;
Pytanie kiedy nadejdzie to "kiedyś"? ..( ale "stare" jakoś się trzyma - jak widać ostatnio winyle wróciły chyba bardziej do łask)
Można jednak założyć, że za jakiś długi czas nie będzie fizycznych nośników;
Powiem tak, dziś , gdy nie mam oryginalnej cd odczuwam pewien dyskomfort
( chodzi mi w zasadzie o psb i depeche mode)..ale jakoś sobie z tym radzę
ostatniej płyty DM nie kupowałem, czekam na zgranie na mp3...posłuchałem jej , nie ma ciśnienia
playing the angel mam pirata, ale na cd..podobnie już było przy ultra...od wtedy to się zaczęło;( bo wcześniejsze wydawnictwa to posiadam jednak oryginały)
W przypadku psb disco 2 mam tylko oryginalną kasetę; Ostatnią płyę PSB będę miał oryginał na pewno
tak, mam oczywiście pirata przerobionego na cd...ale jak wypaliłem sobie dwa cd to już z takimi dodatkami, że ho ho

[ralph]

Czyli mimo wszystko CD w reku jest lepsze niz tylko mp3 na dysku
Teraz jest kwestia, czy wolimy miec wydawnictwa PSB wydane oryginalnie, tak jak N&C chcieliby nam je zaprezentowac czy wypalone we wlasnym kompie? Ja zdecydowanie to pierwsze!