jedna kwestia mnie interesuje - incydent na pożegnaniu Maldiniego. nie chcę osądzać zachowania niektórych kibiców, ale IMHO to fanatyzm - kiedyś Paolo coś tam powiedział, a oni po takiej karierze i kawale życia i talentu jaki zafundował Milanowi i całej piłce włoskiej nie potrafili uczcić chwili. czy sympatycy tego klubu, i sympatycy klubów w ogóle, mogliby się do tego odnieść? bo może ja tu czegoś nie rozumiem, ale ja tego gościa pamiętam jeszcze z mistrzostw w '90 - takiemu weteranowi należy się odrobina szacunku...
no i jakie typy na jutro? bo ja mam rozterkę - niby zawsze jestem za anglikami, ale jakoś nie podobają mi się wybujałe ambicje Fergusona.
hmm, w jego przypadku wydaje się,ze nigdy nie posuwał się do takich zagrywek, które są po prostu hańbiące i uwłaczające - sam trochę grałem i mam taki osąd na tę sprawę; jak wygrać to pokazać swoją wyższość w uczciwej rywalizacji, jak przegrać, to z honorem.
