Ja z kolei nie rozumiem tych głosów oburzenia(?) na polską mentalność. O tych biletach piszę pół-żartem pół-serio, pokazując niejako stan faktyczny, który zgadza się z moimi przypuszczeniami. Spokojnie. Nie będę co 10 godzin donosił o zapełnieniu hali
To, że cieszę się na okazję koncertu i jestem pozytywnie zaskoczony ich przyjazdem (chociaż to zawsze była w ich przypadku kwestia WIARY, nie logicznej kalkulacji) nie oznacza, że pozbyłem/pozbędę się pewnych oczywistych wątpliwości związanych z organizacją. Nie chcę sabotować tego występu, po prostu realnie podchodzę do sprawy.
Po drugie, JA NIE NARZEKAM na sprzedaż biletów. Mam to głęboko w miejscu, o którym z racji bycia moderatorem nie powinienem tutaj na forum publicznie pisać
Zastanawiają mnie jedynie przyszłe implikacje, a gdybać sobie lubię. Jeśli moje komentarze są odbierane jako złośliwe studzenie czyjegoś entuzjazmu, to przepraszam, ale nie wiem jak inaczej mógłbym wyrażać swoje poglądy w kulturalny i nieofensywny sposób. Kupowałem bilety na wiele imprez, również tych dużego kalibru, i widzę różnicę pomiędzy koncertami wyprzedawanymi w kilkanaście godzin, a takimi, które dopina się w bólach w ostatnim momencie. Koncert PSB to właśnie ta druga kategoria. Nie wierzę w rozkręcanie kampanii, promocję itd. Oczywiście nie spotkamy się tam w 20 osób, liczbę uczestników będziemy liczyć w tysiącach, lecz nadal mam wątpliwości czy 15 tysiączna hala jest odpowiednia pod względem pojemności. Być może 4 września zmobilizują się wszyscy fani z Polski, może na trybunach zasiąfą osoby tęskniące za latami 80. oraz obrzydliwie bogate snoby, które zapełnią strefę VIP do ostatniego miejsca
, ale ja przez całe swoje życie nie odniosłem wrażenia, żeby koncert PSB był potrzebny w takim wymiarze, w jakim planuje go zorganizować agencja JMJ. Sami piszecie o frekwencji na Służewcu, wiecie w jakich halach (na 4000-5000 osób) zespół występował w tym roku w Mekce PSB (czyli Ameryce Południowej) lub ostatnio w europejskiej stolicy swojej muzyki, Sankt Petersburgu.