pet shop boys, lao che, depeche mode
dla mnie układa się idealnie
mam cichą nadzieję, że nowe DM będzie bliższe Playing the Angel ( dla mnie fajna, udana po całości płyta )niż Sounds Of The Universe ( tu najbardziej podobały mi się dodatki, z samego albumu,ledwie poszczególne pozycje)... szczerze, podobnie jest teraz z Elysium, też nie powaliło a ciekawie wyszły nagranka z singli
a teraz słucham JESTEM PSEM Lao Che - rewelka -jednocześnie rap i techniczna muza ( klimaty a'la kraftwerk)...myślę, że takiej muzyki nie powstydziłyby się dwa moje ukochane zespoły