Rozumiem, mozna nagrac swoja wersje jakiegos kawalka - zrobili to nawet DM, U2 (zagrali nawet kiedys na koncercie kawalek ABBY!), Joe Cocker polowe swojej kariery oparl na fenomenalnych coverach, Always On My Mind, Go west i NYC Boy to przeciez covery, ale te dziewczyny to po prostu
chałtura. Rozumiem, jedna skladanke - hołd dla N&C - byloby OK, mily gest i tyle. Na poczatku, to bylo nawet sympatyczne, ale ciagnac to dalej, to jak dla mnie, nieporozumienie.
Wszystkie ich covery sa jednakowe. Brzmi to wszystko jak wersje znanych przebojow grane na syntezatorze przez zespół weselny
A co do urody to znam wiele o wiele ponętniejszych piosenkarek