Moim zdaniem AVATAR ma dużo z kina tradycyjnego, tylko na razie "pseudo- recenzenci" zauważają w tym filmie nowinki techniczne mając klapki na oczach co do innych aspektów ... Ale to tylko po to chyba , aby się wybić jako "recenzent"...
Schowajmy wszelkie uprzedzenia, nie doszukujmy się ... nie wiadomo czego... i będzie SUPER!!!
Przecież jeszcze nie powstał film, który by wszystkim pasował, a jeśli powstał - to nie wszystkim taka sytuacja pasuje...
Mam prośbę - niech każdy będzie Sobą, a nie sterowanym robotem dla potrzeb dziennikarzy...
P.S.
Na szczęście więcej jest recenzentów bez - "pseudo"...
aha, i jeżeli to nie jest chwytający za umysł i serce scenariusz...- to czemu 3 razy moje okulary 3D zostały porządnie zwilżone przez coś co nazywa się na literę Ł.. Ale pewnie ten z onetu nawet nie obejrzał tego filmu...
Kto pisze takie bzdury na tym onet... Czy ten ktoś wie co to znaczy mieć duszę, serce, etc, czy tylko przelicza ostry news na kasę...
Nie dajmy się nabierać...