W tym tygodniu będę słuchać takich zespołów: Lighthouse Family-High The Cranberries- Linger The Cardigans- Hanging Around Garbage- Push It Drive – Cars Talk Talk-It's my life Oasis-Champagne Supernova Zawsze mylą mi się te zespoły ,dlatego że maja podobne nazwy w pisowni a oznaczają zupełnie coś innego. The Cardigans jest to zespół ze Szwecji. wokalistka Nina Persson. Klip Hanging Around był inspirowany filmem Wstręt (Repulsion) Romana Polańskiego.
Ostatnio edytowano 17-01-2011, 19:25 przez Wiewiórka, łącznie edytowano 1 raz
U mnie z racji tego, że teraz leże już od tygodnia chory, mam więcej czasu na słuchanie muzyki i czytanie książek...
Jeśli chodzi o muzykę ciągle "piłuję" trzy płyty, do których ciągle, ciągle, ciągle, ciągle wracam
1. Pochodzący z Izraela świetni muzycy genialnie czujący rytm i syntezatory, czyli Infected Mushroom z płytą Converting Vegetarians CD2 - The Other Side z 2003 roku.
2. Dwóch niemieckich DJ, którzy wtargnęli też na pole elektronicznego chilloutu - Blank & Jones, a płyta, którą strasznie lubię - Relax z 2003 roku. Nawiasem pisząc parę razy w wywiadach mówili, że są fanami PSB, dodatkowo remiksowali im też nagrania
3. I jeszcze jeden wykonawca zza zachodniej granicy Polski - Christopher von Deylen, czyli Schiller. Płyta z 2010 roku - Atemlos. Jedna z lepszych moim zdaniem płyt - wyrabia się chłopak
Idę się kurować, życzę miłego słuchania i pozdrawiam PS. Fajną muzykę słuchanie, czasami też wracam do Kapitana Nemo, oczywiście Kraftwerk, Jean Michel Jarre, Daft Pank "Tron" (rewelacja), New Order, OMD (jest nowa płyta, dość ciekawa), Dead or Alive.
Dodam tylko jeszcze jedną płytę, która gości w moim odtwarzaczu bardzo często. Jest to zespół Conjure One i płyta o tym samym tytule. Conjure One czyli środowisko muzyków z Vancouver: Rhys Fulber i Bill Leeb. Ich "dziećmi" muzycznymi są zespoły takie jak: Delerium, ciężkie Front Line Assembly i Skinny Puppy oraz mniej znane projekty - okolice muzyki ambient, eksperymentalnego electro itp.: Will, Synaesthesia, Noise Unit, Pro-Tech, Equinox, Intermix, Fauxliage. Tych ostatnich zespołów muzyka czasami jest trudna w odbiorze, trzeba po prostu lubić taką elektronikę.
A teraz moja ulubiona płyta "Conjure One" i często puszczane nagranie "Years". Polecam