To byłoby zbyt banalne, gdyby PSB wydali singiel z udziałem Example. Ta piosenka nie powstała z myślą o byciu hitem, tak samo zresztą jak żadna inna na "Electric" - a przynajmniej nie w sensie bycia hitem z list przebojów. To jest etap zamknięty. Sam zespół wielokrotnie to podkreślał, sami mówili, że lista singli jest nie do podbicia, a skoro już kilka lat temu odmawiali ich najlepszym numerom grania na antenie najbardziej popularnej stacji BBC, czyli tamtejszemu Radio 1, z powodu wieku (sic!), to naprawdę tym bardziej nie ma sensu argumentować wydania jakiegokolwiek singla "szansą na X czy Y". Stop syndromowi "nickname'a"
Single są wydawane przede wszystkim dla fanów oraz dla DJ-ów. Muzyka PSB pod opieką Kobaltu zdaje się od 2012/2013 docierać do ludzi zupełnie innymi kanałami i jest to dobre, świeże, nowe. Ale singiel "Thursday" nic tu nie pomoże. Jedynie trzeba byłoby użerać się z wytwórnią reprezentująca Example'a przy dogadywaniu warunków wydania takiej małej płytki. Ten numer to tylko okazja do prezentacji pewnego konceptu - połączenia starego z nowym, symbol "Electric". Nie będzie singlem w żadnym wypadku.