uzupełnię nieco swoją wypowiedź, bo wreszcie mam dostęp do normalnego netu
koncert...
podobał mi się, bo jakby miało być inaczej, ale wiem, jak odbierałem i słyszałem inne Ich występy...
nie miałem problemów z rozpoznawaniem utworów, ale tu muzyka dochodziła do trybuny z daleka i nie miała odpowiedniej mocy i wyrazistości;
choć miałem tzw.miejsce siedzące (na stronie trójmiasto są tacy co się burzą, że ktoś cały czas skakał i przeszkadzał mu oglądać występ) nie zająłem go ani na chwilę, cały koncert dygałem przy barierce i klaskałem - tak klaskałem, że następnego dnia aż mnie bolała ręka w lewym nagdarstku
co do publiki ( ktoś nawet to wspomniał, że w tych najbliższych strefach pod sceną były chyba osoby, które nie bardzo znały PSB)...Może czasami było ciemno i nie widziałem wszystkiego dobrze, ale nie widziałem od początku tam wielkiego aplauzu; wręcz przeciwnie, choćby przy Fugitive Neil co najmniej dwa razy próbował poderwać tłum, klaszcząc nad głową i niewiele z tego wychodziło ( i było tak, gdy nie było tych wielkich hiciorów, dlatego na bieżąco komentowałem to - ta sala nie żyje; Ale OK -mądrzejsi mi wytłumaczyli,że tak musi być a ludzie bawią się tylko na tych starych, znanych przebojach)
swoją drogą ...z ostatniej płyty - 4 kawałki, z Elysium - 3;a piosenki z lat 80-tych - 10 - ale nie odczuwałem żadnego dysonasu, bo dla mnie PSB to same przeboje;
jeżeli już, zrobiłbym podmiankę z Very - dałbym Can You Forgive Her?
acidpet masz rację, było tam sporo ludzi, którzy byli na zaproszenia, czyli za darmoszkę, więc łazili...ba, zwróciłem uwagę, że po, powiedzmy zasadniczej części
( a raczej każdy z nas chyba się orientuję, że jest coś takiego, jak bisy; zresztą aplauz dla zespołu jest to też przyjętą forma podziękowania) a były takie ludki z płyty i trybun, co po prostu wyszły uznając, że to już koniec
mój syn był już w Ergo na kilkunastu meczach siatkówki i potwierdza moje słowa,co do nagłośnienia...
zawsze są włączane głośniki, które są zainstalowane u góry, wokół całej hali; nadto nie włączono telebimów a są przecież tam na stałe, one chyba też mają jakieś głośniki ( być może to już jest kwestia techniczna, że nie mogło być to wszystko odpalone, nie wiem)- tego mi brakowało, bo jednak z trybuny nie widać twarzy chłopaków, ale to znowu pewnie jakoś nie mogło być zgrane z tymi wszystkim efektami wizualnymi;
Przyznam się, że podobnie odebrałem to co wyartykułował Stelmi...ale wziąłem to bardziej na śmiech - "samograj" - samo gra... Ich nie ma na scenie a wszystko leci..zresztą, jakby nie patrzeć, mogą pójść drogą Kraftwerku i w dwóch miejscach jednocześnie koncerty, Oni na scenie ( albo Ich manekiny)
Skoro mamy świadomość, że ta muza w większości jest odtwarzana, zaprogramowana...
Wstęp świetny, budowanie atmosfery, opada kurtyna, efekty, światła , wizualizacje..to plusy..jeszcze tylko, żeby byli na tej scenie do ostatniego akordu, nawet jeżeli został odtworzony z maszyny
howgh!