No i wykrakałem, były baty. Szkoda, Ars w ogóle nie nawiązał walki.
Tymczasem w Polsce - smutek i wstyd mnie ogarnia gdy słyszę że "kibice" Arki napadli na zawodników małej Lechii. Jeżeli prasa nie koloruje, to wyrazy współczucia i ubolewania nad tym elementem. Czy w tym kraju nie ma już jakichkolwiek granic? Mam nadzieję, że ta dzicz zostanie czym prędzej wyłapana i ukarana.