profesor Jerzy Smorawiński, szef polskiej Komisji Antydopingowej napisał(a):Są dwie grupy takich leków: beta mimetyki rozszerzające oskrzela i glikokortykosteroidy leczące astmę. Obydwie grupy należą do zabronionych przez MKOl.
- To są leki łatwo wykrywalne za pomocą testów antydopingowych. Inhalacja nie da polepszenia wydolności, a inna forma podania leku zostanie natychmiast wykryta
Profesor tłumaczy, ze srodkow tych nie mozna przyjmowac dozylnie i w formie tabletek - w takiej moglyby pomoc w wydolnosci. W formie wziewnej - z inhalatora, nie zmieniaja nic w mozliwosciach organizmu i dlatego sa dozwolone. Czyli nazwa leku powszechnie jest kojarzona z dopingiem, ale diabel tkwi w szczegolach - domyslam sie ze wiekszosc ludzi na forach raczej sie w nie nie zaglebia i dlatego (kiedys juz to pisalem) stronię od nich jak mogę.
profesor immunopatologii Marek Kowalski napisał(a):To, że leki na astmę można wykorzystać jako doping jest olbrzymim nieporozumieniem. Astmatyk-sportowiec może je przyjmować jedynie w formie wziewnej. Żadnych tabletek, żadnych zastrzyków. Badania wykazały, że leki wziewne nie mają najmniejszego wpływu na wydolność sportowca.
lekarz misji medycznej w Vancouver Jarosław Krzywański napisał(a):Najnowsze badania pokazały, że lekarstwa na astmę nie poprawiają znacząco zdolności do wysiłku fizycznego
Ostatnie skomplikowane kilkudniowe badania kliniczne przeprowadzone przez Norwegów (w tym prof. Kaia Hakona Carlsena, opiekuna naukowego badań APOLLO) wykazały, że w tzw. ślepej próbie okazało się, że poprawę wydolności dało placebo.
To są wszystko słowa polskich lekarzy, ludzi z doswiadczeniem, wyksztalconych w medycynie sportu. Jesli oni mówia, ze te lekarstwa nie pomagaja, to im zwyczajnie wierze. Nie wiem skad Justyna Kowalczyk ma informacje, ze jest inaczej? W dodatku w kolko o tym mowi rozdmuchujac afere, w nieco dziwnej sytuacji, w ktorej jej wlasny lekarz twierdzi ze jest inaczej.
Te fakty w polaczeniu z tym ze afera zostala rozpetana po startach raz ze psuja wizerunek swietnej zawodniczki, ktora bardzo lubie - zadziorna, twarda dziewczyna "z jajem" - niech taka bedzie!, a po drugie w niczym Justynie nie pomagaja. Dla mnie wyglada to usprawiedliwianie sie po jakby nie bylo przegranych startach.