Fajny film widziałam/em..

[balshoy]

Ależ drogi kolego - przemyślana jak najbardziej; wskazuję co mi się podobało,niestety ogólnie wrażenia na mnie nie wywarł-widzisz nawet zgadzamy się w opinii dot.wspomnianego aktora; tym razem film tego reżysera tak pozytywnie mnie nie zaskoczył

Ostatnio edytowano 07-02-2010, 17:48 przez balshoy, łącznie edytowano 1 raz

[eliks]

Bękarty są rewelacyjne! moim zdaniem najlepszy film Tarantino, wolę go nawet od Pulp Fiction, które z czasem trochę się "zjechało".
gorąco kibicuje, aby to właśnie ten film zgarnął głównego Oscara.

[ralph]

Ja wstrzeliwuje sie w srodek. Bardzo dobry film, choc bez rewelacji (o wiele bardziej wole Pulp Fiction i uwielbiam Death Proof!). Super Brad Pitt i Christoph Walz. Najwieksze wrazenie zrobila na mnie scena kiedy wlascicielka kina smieje sie demonicznie a jej obraz jest wyswietlany juz nie na ekranie a na dymie! Ginacy hitlerowcy, ogien, dym i smiejaca sie z zaswiatow mloda zydowka. To wygladalo jak dawne horrory, cos w tym stylu - prawdziwy dowod geniuszu Quentina! I jeszcze jedno - jego filmy trzeba ogladac z przymruzeniem oka
Co do Oscara - nie widzialem jeszcze wszystkich 10-ciu nominowanych, wiec poki co sie nie wypowiadam, ale mysle ze to nie ten kaliber by wygrac glowna nagrode, choc zdarzalo sie ze filmy lzejsze (Zakochany Szekspir) wygrywaly zaskakujac i pokonujac np. Szeregowca Ryana.

PS.
Mowie wam: obejrzyjcie Death Proof! to druga czesc filmu wchdzacego w zestaw Grindhouse (pierwszej Planet Terror - w rezyserii Rodrigueza nie polecam) niesamowite kino samochodowe, klimat, zdjecia, swietna rola Kurta Russela - film wojenny Q.Tarantiono juz znacie - obejrzyjcie film samochodowy w jego rezyserii - dla mnie bomba!

[eliks]

Mowie wam: obejrzyjcie Death Proof! to druga czesc filmu wchdzacego w zestaw Grindhouse (pierwszej Planet Terror - w rezyserii Rodrigueza nie polecam) niesamowite kino samochodowe, klimat, zdjecia, swietna rola Kurta Russela - film wojenny Q.Tarantiono juz znacie - obejrzyjcie film samochodowy w jego rezyserii - dla mnie bomba!

Ha! a ja polecam dokładnie odwrotnie! Planet Terror to coś dla tych co lubią sztukę mięsa w horrorze, która oczywiście jest bardzo nie serio

[ralph]

Z tym sie zgadzam. ja jakos nie przepadam, wiec polecam czesc Quentina Tarantino!

[miharu]

"Królowie ulicy"
Całkiem niezły dramat policyjny. Szkoda tylko, że w głownej roli dali Keanu Reevesa - co prawda bardzo lubię tego sympatycznego aktora, ale zdaję sobie doskonale sprawę, że grać to nie umie zanadto, biedak. No i tu nie udźwignął roli, strasznie drewniano wypadł. Szkoda. Film ma potencjał, dałoby się go uratować, gdyby w głównej roli dano kogoś innego, albo choć Reevesowi dodac partnera.. trochę by 'rozładował' kolegę pinokia. Ale i tak nieźle się oglądało.

"Avatar"
W odpowiednim wątku: viewtopic.php?f=21&t=502&start=50

Co do Oscarów, to trzymam kciuki za Mistrza Hansa Zimmera - musi być zwycięstwo! Skandaliczny jest brak RDJ w gronie nominowanych aktorów pierwszoplanowych.

[ralph]

Co do Oscarów, to trzymam kciuki za Mistrza Hansa Zimmera - musi być zwycięstwo! Skandaliczny jest brak RDJ w gronie nominowanych aktorów pierwszoplanowych.

ja tez trzymam kciuki za Hansa Zimmera - jestem jego fanem od ponad 12 lat! Od czasów filmu Peacemaker! RDJ - Robert Downey Jr. Nominacja za Sherlocka Holmesa? eee, bardzo go lubie, super gosc, ale bez przesady!

Co do Sherlocka Holmesa - bo chyba nic o tym filmie nie pisalem - udany film. Niesamowity wizerunek Londynu - sluszna nominacja za scenografie, rekwizyty, wnetrza i ogolnie rzecz biorac scenografia - duzy plus. Bardzo udanie wypada Downey Jr, jaki Jude Law. Milo zobaczyc Guy'a Ritchi'ego w dobrej formie rezyserskiej. Zastanawiam sie czy sprobuje wciagnac na wyzszy poziom aktorski (o ile to mozliwe) Jasona Stathama - jakby nie bylo jego odkrycie. Sherlock Holmes 8/10 - bardzo dobry.

[miharu]

ja tez trzymam kciuki za Hansa Zimmera - jestem jego fanem od ponad 12 lat! Od czasów filmu Peacemaker!

Ja trochę krócej, bo od czasów "Gladiatora". Najbardziej chyba uwielbiam OST do "Helikoptera w ogniu" (sam film też świetny) - lubię te wyróżniające się, charakterystyczne soundtracki Zimmera.

Zastanawiam sie czy sprobuje wciagnac na wyzszy poziom aktorski (o ile to mozliwe) Jasona Stathama

Wątpię, by się dało. Statham wielkim aktorem nie jest zdecydowanie. Ale do filmów, w jakich występuje, czyli do nawalanek, tyle wystarczy.

[ralph]

Ja bardzo lubie Transportera im wyzszy numer tym bardziej! Jesli juz mowa o nim to polecam Angielska robote i oczywiscie wspominany juz Przekret i dla odmozdzenia i posmiania sie Crank - ale tylko pierwsza czesc!

THE GHOST WRITER ( AUTOR WIDMO).
Najnowszy film Romana Polańskiego.
Świetne kino bez szybkiej akcji, bez efektów specjalnych, bez wyobrażeń na temat przyszłości...(SF).

ZNAKOMITY film. Jak dla mnie jeden z lepszych Polańskiego. Jak to często bywa, antyamerykański w wymowie, ale jak się trochę zastanowić po tym seansie - to nie wiem czy Polański nie ma racji...( poza tym, że terroryzm wg mnie trzeba tępić wszelkimi dostępnymi środkami...).
Świetna gra aktorów, szczególnie główna rola - "naiwniaka" ghostwritera( nigdy nie pada nawet jego imię w tym filmie- chyba się nie mylę...?)- Ewana McGregora. Pierce Brosnan - też świetny,2 główne role kobiece - niesamowite(Olivia Williams, Kim Catrall), poza tym w epizodzie James Belushi i 95 letni Eli Wallach!!!
Nastrojowe zdjęcia utrzymane w szarawo - niebieskiej tonacji Pawła Edelmana.
I ta zdawkowa dawka muzyki - która pokazuje jeszcze więcej szczegółów filmu...
To trzeba zobaczyć, ale też idąc na ten film trzeba wiedzieć, że to nie kino rozrywkowe. Tu trzeba sporo myśleć,"widzieć" - nawet przy oglądaniu.
A po seansie, to myślenie wcale nie zanika.
Wręcz przeciwnie...
TO CAŁY POLAŃSKI...
10*/10***